Już 15 grudnia (niedziela) w godzinach 11:00–17:00 na terenie Ośrodka Kultury przy ul. Szkolnej 1 odbędzie się wyjątkowy, świąteczny jarmark!
Na ostatnim spotkaniu DKK Zawonia omawialiśmy lekturę nieprostą, niełatwą, wymagającą, chociaż sam styl autorki jest bardzo lekki, a warsztat literacki stoi na wysokim poziomie. "Cieszę się, że moja mama umarła" to debiut Jennette McCurdy. Zgodnie przyznaliśmy, że wspomnienia Jenette - jednej ze słynnych dziecięcych aktorek amerykańskich są bardzo poruszające. Książka, to pełen emocji zapis zmagań dziecka, które wbrew własnej woli zostało wrzucone w środek piekielnej machiny amerykańskiego show-biznesu. Autobiografia McCurdy to przejmująca opowieść o wychodzeniu z zaburzeń odżywiania, uzależnień i toksycznej relacji z przemocową matką, a także o mozolnym odzyskiwaniu kontroli nad własnym życiem. Pełna czarnego humoru i przenikliwych spostrzeżeń na temat życia jest fascynującym zapisem walki o niezależność, własne granice i czerpanie radości z życia.
Podczas spotkania opowiadaliśmy także o naszych doświadczeniach z wczesnych lat młodości, raczyliśmy się wspomnieniami oraz żywo rozprawialiśmy o zdarzeniach i zachowaniach, o które obecnie się ocieramy w środowiskach lokalnych i rodzinnych. To była podróż w przeszłość, opowieści teraźniejszości oraz refleksje nad przyszłością społeczeństwa, budowania świadomości wśród ludzi, wszelkich zachowań dysocjacyjnych, zaburzeń psychicznych, samoświadomości i konieczności przepracowywania traum.
Za nami bardzo mocne spotkanie. Bardzo wartościowe. Budujące i refleksyjne. A przy okazji naszych gorących dysput zrodził się ciekawy pomysł stworzenia antologii opowiadań uczestników DKK Zawonia pod wspólnym przewrotnym tytułem "Małomiasteczkowe opowieści". Oczywiście temat nie na już, nie na teraz, raczej projekt długoterminowy, do przemyślenia, do oswojenia, do precyzyjnego opowiedzenia o ważnych sprawach.
Serce przy przygotowaniu słodkości oddali: Magdalena Musiał, Paulina King, Katarzyna Zabawa-Borowicz
Zdjęcia wykonała: Magdalena Musiał, Paulina King, Katarzyna Zabawa-Borowicz
Poniżej przedstawiamy recenzje Uczestników DKK:
*
""Cieszę się, że moja mama umarła", pomimo kontrowersyjnego, ekscentrycznego i osobliwie intrygującego tytułu jest bardzo ważną książką.
Jenette McCurdy ma fantastycznie lekkie pióro, ale myślę też, że na wyróżnienie zasługuje tłumaczka Magdalena Moltzan-Małkowska.
Pierwsza refleksja po błyskawicznie przeczytanej autobiografii amerykańskiej aktorki to... smutek. Ogromny smutek.
Niewątpliwie książka otwiera oczy na prawdziwe oblicze showbiznesu, zdobyty status gwiazdy, dorastanie pod duża presją i toksyczne relacje z matką.
Na Jennette od dziecka spoczywała ogromna odpowiedzialność, ciągłe udowadnianie miłości do matki, spełnianie oczekiwań matki, realizowanie niespełnionych ambicji matki, uległość wobec niej ze strachu, by nie stracić miłości, aprobaty, akceptacji, nadopiekuńczość przeradzającą się w obsesję, narzucona zależność od matki.
Wszystko to sprawiło, że Jennette stała się złamaną psychicznie osobą dysfunkcyjną z niską samooceną, skarlałą emocjonalnie, żyjącą w ciągłym strachu i nieustającym napięciu.
Głęboko zakorzenione schematy autodestrukcyjne sprawiły, że zaczęła mieć zaburzenia odżywiania, anoreksję, bulimię, problemy z alkoholem, lęk przed odrzuceniem, filofobię, niską samoocenę i depresję.
Matki się idealizuje. Matki to pierwsze idolki swoich dzieci. Dla dzieci matki są prawdziwymi heroskami w starciu z życiem. To one kształtują swoje dzieci i to jak to zrobią, rzutuje na dalsze życie dzieci.
"Cieszę się, że moja mama umarła" to autentyczny przekrój uczuć aktorki. Widać tutaj prawdziwie szczere emocje. Bunt, złość, żal, gorycz, rozpacz, rozczarowanie, zniechęcenie, strach, marazm, zagubienie. Ale widać też rodzącą się świadomość swego stanu psychicznego i chęć oraz wolę walki o siebie. I to jest budujące.
Bardzo poruszająca książka... Bardzo." MM
*