Wystartowaliśmy z zapisami na zajęcia 2024/2025! Zapraszamy do zapisów!
Czerwcową lekturą spotkania DKK Zawonia była "Szczęśliwy jak łosoś. O Norwegii i Norwegach" Anny Kurek.
Podczas rozmowy poddaliśmy ocenie warsztat literacki pisarki oraz jakość wydania i korekty publikacji. To akurat stało na niewysokim poziomie - nadmierne powtórzenia spójnika "że", szyk przestawny zdań, czeskie błędy, liczne literówki, stosowanie języka mówionego.
Natomiast przekazywana wiedza i ciekawostki były bardzo satysfakcjonujące. Poznaliśmy ogrom informacji nt. sposobu życia typowego Norwega, jego podejścia do przyrody, tradycji, kuchni, edukacji. Dowiedzieliśmy się sporo nt. ich antypatii względem ich sąsiadów - Szwedów oraz tolerancji grup mniejszościowych - Saamów i Kwenów. Publikacja przybliża nam tzw. typisk norsk względem używek, zwyczajów czy norweskiego savoir-vivre. Opisuje przywiązanie ogromnej wagi do dialektów, strojów ludowych i architektury regionu.
Ogromną atrakcją naszego spotkania była prelekcja Pauliny King nt. Norwegii, Norwegów i "norweskości". Dowiedzieliśmy się z pierwszej ręki wszystkiego na temat tego kraju i ich mieszkańców. Paulina przeczytała po norwesku fragment książki. Przyniosła również norweską książkę kucharską, mnóstwo pamiątkowych zdjęć z pobytu w tym kraju oraz prawdziwy norweski brązowy ser, który smakuje niesamowicie. Dopełnieniem naszej podróży kulinarnej były aromatyczne norweskie gofry upieczone przez Agnieszkę Jaksik.
Wspaniale było dowiedzieć się tylu niezwykłych ciekawostek nt. "ludzi północy" i ich kuselingu czyli filozofii "upajania się". Norwegowie wiedzą, jak odnaleźć radość, pogodę ducha i czerpać szczęście garściami z tego, co oferuje nam życie.
Serce przy przygotowaniu słodkości oddali: Wanda Mądra, Hanna Sztuka-Fonau, Paulina King, Agnieszka Jaksik
Zdjęcia wykonała: Magdalena Musiał
Poniżej przedstawiamy recenzje Uczestników DKK:
*
""... Jedno z norweskich powiedzonek o szczęściu dotyczy łososia. Chcąc określić kogoś mianem pogodnej osoby, powiemy po prostu, że jest on szczęśliwym łososiem".
Norwegowie plasują się bardzo wysoko pod względem zadowolenia z życia. O tym, skąd to wynika, dowiemy się z książki Anny Kurek "Szczęśliwy jak łosoś. O Norwegii i Norwegach". Publikacja ta w przystępny sposób opisuje charaktery i zwyczaje "ludzi północy". Serwuje ponadto ogrom ciekawostek w lekkiej formie reportażowej, ożywionej humorystycznym zacięciem i prawdziwą fascynacją Północą i jej mieszkańcami.
Ciekawym zabiegiem pisarki jest wprowadzenie typisk norsk (norweskości) postaciami Kari i Ola Nordmannów (odpowiedników typowego Polaka Jana Kowalskiego), którzy pełnią rolę przewodników i informatorów.
"Szczęśliwy jak łosoś..." to taki uogólniony przewodnik po społecznym norweskim savoir vivre. Dowiemy się z niej m.in. czym jest 'kos' (czyt. kus), odpowiednik duńskiego 'hygge' i jakie są najlepsze sposoby na koseling (filozofia upajania się chwilą). Anna Kurek przybliża nam też norweski szacunek do przyrody i jednoczesne nieszanowanie zasobów wody oraz prądu; pasję do polowań; zamiłowanie do pizzy Grandiosy, brązowego sera, tacos, gofrów, ryb i kawy; wiarę w podłe skrzaty, uwodzicielskie huldry i głupie trolle. W książce podejmuje także wątek uzyskania niepodległości przez Norwegię, niski poziom edukacji, wysokość zarobków i (o dziwo) fenomen chętnie płaconych podatków. Opisuje antypatię do Szwedów i wszystkiego co szwedzkie. Wyjaśnia, dlaczego Norwegowie nie są z natury wylewni, za to potrafią epicko imprezować.
To jest świetny przewodnik po polarnym Imperium Wikingów i ropy naftowej.
Mam pewne zastrzeżenia co do ilości błędów językowych i literówek w publikacji. Z żalem stwierdzam, że korekta była słaba.
Niemniej jednak miło było przenieść się na daleką północ, wyobrazić sobie siebie w rorbu czyli tradycyjnym domku rybackim, w folkedrakt (tradycyjnym stroju ludowym) podziwiającą zorzę polarną i wcinającą typisk norsk lutefisk (rybę marynowaną w żrącym ługu). Hei!"
MM
*
"Książka bardzo mi się podobała. Czytałam z wielką ciekawością. Nie znałam magnetyzmu Północy. Książka ta przybliżyła mi kulturę, obyczaje, charakter żyjących tam ludzi. Pokazała obraz Norwegii, kuchni Norwegii - bawi i przyciąga. Norwegowie są ludźmi szczęśliwymi. Mogą powiedzieć, że są szczęśliwi jak łososie, chociaż nikt nie wie, jak to być łososiem. Mówią o tym, co jest typowo norweskie, ale też uwielbiają powiedzenie "typisk norsk" - polega to na tym, że przekazują kolosalne sumy na podatki - na badania. Jest to kraina fiordów, trolli i brązowego sera. Norwegowie nie porównują się z Duńczykami i Szwedami. Ich głównym towarem eksportowym są łososie.
Książka wzbudziła moją ciekawość o Norwegach zamieszkałych w Norwegii - jest to w formie reportażu. Czyta się szybko i pobudza zmysły."
MG