WAKACJE W GMINIE ZAWONIA – LIPIEC PEŁEN PRZYGÓD!
Niezliczone anegdoty, salwy śmiechu i sympatyczna, niezapomniana atmosfera. Tak w jednym zdaniu podsumować można Spotkanie Autorskie z Arturem Andrusem.
Spotkanie z Mistrzem Słowa odbyło się w ramach Projektu „Bo język ma znaczenie!” współfinansowanego przez Lokalną grupę Działania Kraina Wzgórz Trzebnickich. Było to pierwsze z czterech działań zaplanowanych w projekcie.
Do Sali Widowisk GOK w Zawoni przybyło ponad 100 osób (choć chętnych było zdecydowanie więcej), aby spędzić piątkowy wieczór z wyjątkową postacią sceniczną. Pochodzący z Podkarpacia Artur Andrus jest popularny i lubiany, cenimy go za niewymuszony sposób bycia, wiele talentów i umiejętność opowiadania niezwykłych historii, którymi chętnie dzieli się podczas spotkań.
Wydarzenie rozpoczęło się powitaniem gości przez Agnieszkę Buczak – Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Zawoni, a w atmosferę spotkania wprowadziła uczestników Magdalena Musiał koordynatorka projektu.
Artur Andrus opowiedział o początkach swojej kariery, o tym, jak stał się konferansjerem i artystą kabaretowym, a jego liczne anegdoty z życia przerywały salwy śmiechu zachwyconej publiczności.
Gość natychmiast nawiązał kontakt ze zgromadzoną publicznością. Już po kilku wstępnych zdaniach, wciągnął do rozmowy uczestników, odpowiadając wyczerpująco na licznie zadawane pytania. Nie opowiadał jednak tylko o sobie. Więcej czasu poświęcił osobom, które przy okazji wykonywania swej pracy ma szansę spotykać. Praca w radiowej Czwórce, a następnie Trójce, z którą współpracuje od 1994 roku dała mu możliwość poznania ważnych i podziwianych do tej pory ludzi, jak Stefania Grodzieńska, z którą prowadził wieczory autorskie, Andrzej Poniedzielski, Piotr Bałtroczyk czy Maria Czubaszek. Sypał anegdotami jak z rękawa. Imponował refleksem oraz znakomitą pamięcią (żartobliwe wiersze niemal na każdy temat). Ogromne poczucie humoru, poziom intelektualny, dystans do siebie i otoczenia sprawiły, że niemal 90-minutowa rozmowa sprawiała wrażenie, jakby minęła chwila. Spotkanie nie mogło zakończyć się bez pamiątkowych fotografii, autografów i krótkich, osobistych rozmów oraz żartów z Arturem Andrusem. To było wyjątkowe spotkanie, na którym warto było być.