Już 15 grudnia (niedziela) w godzinach 11:00–17:00 na terenie Ośrodka Kultury przy ul. Szkolnej 1 odbędzie się wyjątkowy, świąteczny jarmark!

Logo GOK

DKK ZAWONIA "NA OCZACH WSZYSTKICH"

W listopadzie mija dwulecie działalności Dyskusyjnego Klubu Książki Zawonia "Miejsce pełne treści". Zaczynaliśmy tę wspólną czytelniczo-dyskusyjną przygodę bolesnym reportażem "27 śmierci Toby`ego Obeda" Joanna Gierak-Onoszko, a po dwóch latach wracamy w trudne rewiry reporterskie. Teraz zmierzyliśmy się z wymagającym i głęboko poruszającym reportażem Katarzyny Włodkowskiej "Na oczach wszystkich. Historia polskiego Fritzla". Książka opowiada tragiczną historię kobiety i jej dzieci, którzy przez lata byli więźniami własnego domu, dręczonymi przez najbliższą im osobę – męża i ojca. Włodkowska szczegółowo przedstawia lata ich cierpienia, bezradność, a także trudne do zrozumienia milczenie otoczenia. Podczas dyskusji skupiliśmy się na tym, co pozwala, by taka sytuacja trwała tak długo oraz jaką rolę odgrywają w tym wypadku sąsiedzi, przyjaciele i instytucje. Nie bez odzewu wśród nas wywołały reakcje i zaniechanie otoczenia - tu odwoływaliśmy się do znanych nam przypadków oraz psychologiczne aspekty ofiary i sprawcy. Książka nie tylko przybliżyła nam ten bolesny temat, ale też skłoniła do refleksji nad złożonością przemocy domowej i psychicznego zniewolenia, które często pozostają niezauważone. Ocenie podaliśmy także warsztat pisarki, styl i formę lektury oraz nasz odbiór lektury czy wpływ książki na świadomość społeczną. 

Dyskusja okazała się wyjątkowo angażująca – wielu z nas przyznało, że książka była trudna emocjonalnie, ale jednocześnie niezwykle ważna. Pojawiły się pytania o to, co sprawia, że ofiary trwają w takich sytuacjach i jak każdy z nas, jako członek społeczeństwa, może reagować w obliczu podobnych dramatów. Rozmawialiśmy o sile stereotypów, które często sprawiają, że łatwiej jest ignorować to, co trudne, niż wyciągnąć pomocną dłoń. Dzieliliśmy się też osobistymi spostrzeżeniami i przemyśleniami, niektóre historie były pełne emocji, co tylko podkreśliło, jak ważne są takie rozmowy.

Druga część naszego spotkania także była wielce emocjonująca. Tego dnia mieliśmy szczególny powód do świętowania – obchodziliśmy dwulecie działalności Klubu! Atmosfera spotkania była pełna radości i uśmiechu, co stworzyło wspaniałą równowagę dla powagi dyskusji. Wspominaliśmy pierwsze spotkania, śmialiśmy się z anegdot i małych nieporozumień, które przez te dwa lata stały się dla nas symbolami wspólnoty. Przygotowaliśmy integracyjny quiz „Na ile się już znamy?”, który okazał się doskonałą okazją, by odkryć nowe fakty o sobie nawzajem i umocnić nasze więzi.

Na koniec czekały na nas drobne upominki ufunowane przez Dolnośląską Bibliotekę oraz Gminę Zawonia – każdy uczestnik otrzymał pamiątkę związaną z książkami i literaturą oraz gadżety okołoksiążkowe, które symbolizowały naszą wspólną pasję i wielką przyjaźń, jaka narodziła się przez te dwa lata. Były też wzruszenia, a rozmowy o przeczytanych książkach nabrały dodatkowego wymiaru, bo widzieliśmy, jak bardzo nasz Klub łączy ludzi. To spotkanie pokazało, jak wiele możemy dać sobie nawzajem dzięki wspólnej pasji i otwartości na rozmowy, które nie zawsze są łatwe. Cieszymy się na kolejne lata pełne inspirujących lektur, nowych odkryć i rozmów, które uczą, zbliżają i zmuszają do refleksji.

Wspaniały tort dla Klubu przygotowała Katarzyna Zabawa-Borowicz
Serce przy przygotowaniu słodkości oddali Marcela Szymańska, Magdalena Musiał, Paulina King, Agnieszka i Piotr Jaksik, Andrzej Dackiw
Zdjęcia wykonała: Paulina King

 

Poniżej przedstawiamy recenzje Uczestników DKK:

*

"Książką "Na oczach wszystkich.Historia przypadku polskiego Fritzla" Katarzyny Włodkowskiej zostałam chwilowo wyrwana ze "Spooky sezonu". Czytam ją w ramach DKK.

Już sam tytuł sugeruje, że jest to przejmujący reportaż, który podejmuje temat brutalnej i wieloletniej przemocy wobec kobiety i dzieci, dokonywanej przez bliską jej osobę - męża.

Włodkowska tworzyła reportaż przez ponad cztery lata, bo zależało jej na ukazaniu wielu wymiarów przedstawionej historii. Poznanie wszystkich kontekstów pomogło mi zrozumieć, co się wydarzyło, a przede wszystkim dlaczego doszło do takiej krzywdy i tragedii.

Pisarka z dużą wnikliwością, uważnością i umiejętnością prowadzi trudne rozmowy. Próbuje zrozumieć mechanizmy społeczne oraz jednostkowe w przypadku wstrząsającym i pełnym okrucieństwa. Zastanawia się, dlaczego osoby z najbliższego otoczenia pozwoliły na milczenie wobec takiej gehenny przez lata... Docieka, dlaczego ofiara latami tkwiła w toksycznej relacji... Dostrzega, co z ciałem i umysłem robi długotrwaly stres i lęk. Bada błędy śledczych, przygląda się przeszłości sprawców, analizuje trudną historię Kaszub, a nawet tzw.przemoc symboliczną stosowaną przez dziennikarzy.
Najgorszym jest to, gdy zdaje sobie sprawę, że z miesiąca na miesiąc dociera do faktów, które rodzina, znajomi, sąsiedzi znali od lat....
Nie poprzestaje przy tym na suchej relacji. Z ogromną delikatnością przedstawia historię ofiary, starając się unikać sensacyjności i zachowując szacunek wobec jej przeżyć. Nie oszczędza jednak brutalnych szczegółów, ponieważ zależy jej na tym, aby czytelnik w pełni uświadomił sobie ogrom krzywdy oraz dostrzegł, jak bezradny i zaniedbany może być człowiek w obliczu przemocy domowej, patriarchatu i dyskryminacji. Autorka nie tylko przedstawia relację z wydarzeń, lecz także analizuje obojętność otoczenia i ewidentną zmowę milczenia wspólnoty. To, że nikt – sąsiedzi, znajomi, lokalne instytucje i władze – nie zareagował odpowiednio, tworząc tym samym systemowe przyzwolenie na przemoc...

Podczas lektury odczuwałam narastające napięcie, ale także frustrację z powodu niedbalstwa i zaniechań na różnych poziomach społecznych i instytucjonalnych (gops, policja, sąd).

Mimo że temat jest niezwykle trudny, traumatyczny i poruszający, reporterka unika moralizowania. Zamiast tego pozwala faktom i opowieści samej bohaterki mówić za siebie, a czytelnika stawia bezlitośnie w roli obserwatora.
Jedynym zastrzeżeniem, jaki mam, to nieco chaosu, jaki wdarł się w opowieść. Zaburza nieco ciągłość opowieści. Pewne dygresje, jak np. opowieść o znęcaniu się w innej rodzinie zastępczej jest zbyt długi i zbędny.
"Na oczach wszystkich" to reportaż trudny do przebrnięcia ze względu na wagę tematu. To reportaż także niezwykle ważny i potrzebny. Zmusza do zastanowienia się nad przemocowością w rodzinach, społecznymi mechanizmami obojętności i niewiedzy oraz zachęca do dyskusji na temat tego, jak wzmocnić ochronę ofiar przemocy w Polsce." MM

 

Opublikował: Magdalena Musiał
Data publikacji: 08-11-2024 09:35
Icons from IcoFont